Cywilizacja ludzi, a hipotetyczne cywilizacje pozaziemskie.
Czy cywilizacje pozaziemskie w naszym wszechświecie są powszechne i czy możemy uznać, że nasza cywilizacja jest jedną z wielu w naszej galaktyce, jeżeli to by była prawda, to dlaczego wciąż nie mamy żadnych danych od strony naukowej żeby powołać się na nie, gdybyśmy chcieli udowadniać tezę o występowaniu inteligentnego życia we wszechświecie ? Tego typu badaniami obejmującymi możliwość komunikacji międzyplanetarnej między ludźmi i innymi kulturami i cywilizacjami we wszechświecie zajmuje się obecnie projekt poszukiwania inteligencji pozaziemskiej o nazwie SETI. Jednak na razie wszystkie dane którymi dysponujemy nie były w stanie potwierdzić, ani zaprzeczyć istnieniu życia inteligentnego we wszechświecie znanym ludziom. Ostatnie dane astronomiczne i astrometryczne z kosmosu dowodzą kilku rzeczy - po pierwsze planety pozasłoneczne są powszechne w tak zwykłej i powszechnie spotykanej we wszechświecie galaktyce spiralnej jaką jest nasza Droga Mleczna, po drugie warunki planetarne na powierzchniach planet pozasłonecznych mogą być podobne do ziemskich warunków, co istotne - drugiej Ziemi jednak na razie nie znaleziono, świadczy to o tym, że albo charakterystyka obserwacji przyczyniła się do odkrycia tylko pewnych określonych planet, które znamy, albo okoliczności życia na planetach pozaziemskich są tak rozmaite i rozległe we wszechświecie, że trudno powiedzieć, że otrzymane wyniki mogą być w jakikolwiek sposób miarodajne dla faktycznego obrazu rzeczywistości z tym związanej we wszechświecie. Wszystko wskazuje na to, że jedna i druga możliwość jest prawdopodobna.
Cywilizacje zdolne do komunikacji międzygwiezdnej muszą spełniać co najmniej jeden zasadniczy wymóg dotyczący technologii - muszą posiadać kontrolę nad grawitacją oraz ewentualnie inercją w stosowanej przez siebie technologii transportu międzygwiezdnego, jest to prawdopodobnie najważniejszy wymóg tego typu komunikacji, bez którego loty międzygwiezdne nie mówiąc już o dalszych ekspedycjach nie mogłyby dojść w ogóle do sensowniejszego skutku. Wiedza, którą powinny dysponować polega na znajomości zasad i istoty pola grawitacyjnego oraz właściwości materii w polu grawitacyjnym, oraz zjawisk z zakresu bezwładności ciała stałego i jego fizyki.
Średnie odległości między gwiazdami w naszej galaktyce wahają się od kilku do kilkunastu lat świetlnych. Aby pokonać sprawnie tego typu dystans konieczne jest dysponowanie technologią, która umożliwia wielokrotne przekroczenie limitów jakie opisuje teoria względności. Pomimo, że ludzka technologia obecnie nie przewiduje w ogóle napędów, które łamałyby zasadnicze limity w transporcie międzyplanetarnym poza Ziemią, z pewnymi wciąż mało użytecznymi wyjątkami - tego właśnie typu technologia nie polega na znanej wiedzy zgromadzonej przez ludzkość, a dojście do właściwej wiedzy tego typu przez ludzi będzie zapewne wymagało jeszcze co najmniej kilku setek lat. Nie zmienia to możliwości, że inne cywilizacje mogą już obecnie być na poziomie przy którym wiedza taka nie stanowi problemu i wypracowały one już adekwatną technologię, podobnie jak niezmienne i prawdopodobnie słuszne pozostaje przypuszczenie, że mniej zaawansowanych cywilizacji we wszechświecie jest więcej niż tych bardziej zaawansowanych niż cywilizacja Ziemska (co prawda jest to problem w istocie trudny do scharakteryzowania i realia tego typu mogą być zależne od rejonu pobrania próby statystycznej, czyli miejsca w kosmosie). Ludzie od dawna interesowali się tym co niezbadane i niewyjaśnione, dzięki tej ciekawości i inspiracji nieznanym doszliśmy do dzisiejszych osiągnięć. Aby jednak nie zmarnować tego typu włożonej w poznanie prawdy pracy, konieczne jest teraz połączenie pewnych faktów technologicznych z zakresu technologii eksploracji przestrzeni kosmicznej i wyciągnięcie prawidłowych wniosków praktycznych. Wiele wskazuje niestety na to, że problemy cywilizacyjne i problem dalszego rozwoju Ziemi w ogólnej skali wymknęły się z pod jakiejkolwiek kontroli na skutek nieprawidłowego planowania ekonomicznego o globalnej skali i kierunek tego rozwoju zaczyna być coraz bardziej chaotyczny, bo coraz bardziej uwarunkowany słabymi stronami istniejącej już technologii. Podstawowym mankamentem jest to, że wiedza nie powinna stać się jedynym kryterium dla poglądów naukowych, ponieważ często głównym problemem jest uniemożliwienie oderwania się od kanonów naukowych i umiejętność myślenia abstrakcyjnego tutaj jak nigdy nie powinna dotyczyć tylko samej matematyki i fizyki. Czas próby dla ogólnej postawy filozoficznej prezentowanej przez wiedzę ludzi na Ziemi i zdolności poznawcze człowieka jest nieuchronny, wraz z koniecznością dostosowania się do wymagań związanych z eksploracją przestrzeni kosmicznej i problemów istotnych na Ziemi (przeludnienie, brak współdziałania w celu definitywnej eliminacji biedy i powszechne marnotrawstwo). Trudno przygotować poprawnie jakąkolwiek funkcjonującą technologię w oderwaniu od suchych obliczeń, a technologia którą powszechnie stosuje się w istniejącym schemacie cywilizacyjnym o podstawach materialistycznych i konsumpcyjnych cały czas nie służy człowiekowi jako jednostce doprowadzając do jej coraz większego zagubienia w szumie cywilizacyjnym, zamiast tego doprowadza do ścisłej fiskalizacji życia w gospodarkach narodowych, wszystko to dzieje się bez przykładania istotnej uwagi do faktycznych i jakże fantastycznych możliwości ludzkich, które nie są w szerszym planie w ogóle wykorzystywane przez istniejącą naukę i technologię na świecie, ponieważ z chwilą rozpoczęcia edukacji już na samym początku zaczynają się podstawowe błędy przekazywane przez wykładowców kanonu i betonu technologicznego. Jednak podstawy naukowe to jedna sprawa a druga sprawa to ogólny kierunek rozwoju sytuacji. Kierunek ten wyznacza filozofia, pewne zasady i wartości humanistyczne, a nie służenie wskaźnikom ekonomicznym i dryf naukowy, któremu zdaje się sprzyjać prawie każdy nurt naukowy cywilizacji na Ziemi.
Napęd grawitacyjny.
Pobliże gwiezdne systemu słonecznego.
Średnie odległości między gwiazdami w naszej galaktyce wahają się od kilku do kilkunastu lat świetlnych. Aby pokonać sprawnie tego typu dystans konieczne jest dysponowanie technologią, która umożliwia wielokrotne przekroczenie limitów jakie opisuje teoria względności. Pomimo, że ludzka technologia obecnie nie przewiduje w ogóle napędów, które łamałyby zasadnicze limity w transporcie międzyplanetarnym poza Ziemią, z pewnymi wciąż mało użytecznymi wyjątkami - tego właśnie typu technologia nie polega na znanej wiedzy zgromadzonej przez ludzkość, a dojście do właściwej wiedzy tego typu przez ludzi będzie zapewne wymagało jeszcze co najmniej kilku setek lat. Nie zmienia to możliwości, że inne cywilizacje mogą już obecnie być na poziomie przy którym wiedza taka nie stanowi problemu i wypracowały one już adekwatną technologię, podobnie jak niezmienne i prawdopodobnie słuszne pozostaje przypuszczenie, że mniej zaawansowanych cywilizacji we wszechświecie jest więcej niż tych bardziej zaawansowanych niż cywilizacja Ziemska (co prawda jest to problem w istocie trudny do scharakteryzowania i realia tego typu mogą być zależne od rejonu pobrania próby statystycznej, czyli miejsca w kosmosie). Ludzie od dawna interesowali się tym co niezbadane i niewyjaśnione, dzięki tej ciekawości i inspiracji nieznanym doszliśmy do dzisiejszych osiągnięć. Aby jednak nie zmarnować tego typu włożonej w poznanie prawdy pracy, konieczne jest teraz połączenie pewnych faktów technologicznych z zakresu technologii eksploracji przestrzeni kosmicznej i wyciągnięcie prawidłowych wniosków praktycznych. Wiele wskazuje niestety na to, że problemy cywilizacyjne i problem dalszego rozwoju Ziemi w ogólnej skali wymknęły się z pod jakiejkolwiek kontroli na skutek nieprawidłowego planowania ekonomicznego o globalnej skali i kierunek tego rozwoju zaczyna być coraz bardziej chaotyczny, bo coraz bardziej uwarunkowany słabymi stronami istniejącej już technologii. Podstawowym mankamentem jest to, że wiedza nie powinna stać się jedynym kryterium dla poglądów naukowych, ponieważ często głównym problemem jest uniemożliwienie oderwania się od kanonów naukowych i umiejętność myślenia abstrakcyjnego tutaj jak nigdy nie powinna dotyczyć tylko samej matematyki i fizyki. Czas próby dla ogólnej postawy filozoficznej prezentowanej przez wiedzę ludzi na Ziemi i zdolności poznawcze człowieka jest nieuchronny, wraz z koniecznością dostosowania się do wymagań związanych z eksploracją przestrzeni kosmicznej i problemów istotnych na Ziemi (przeludnienie, brak współdziałania w celu definitywnej eliminacji biedy i powszechne marnotrawstwo). Trudno przygotować poprawnie jakąkolwiek funkcjonującą technologię w oderwaniu od suchych obliczeń, a technologia którą powszechnie stosuje się w istniejącym schemacie cywilizacyjnym o podstawach materialistycznych i konsumpcyjnych cały czas nie służy człowiekowi jako jednostce doprowadzając do jej coraz większego zagubienia w szumie cywilizacyjnym, zamiast tego doprowadza do ścisłej fiskalizacji życia w gospodarkach narodowych, wszystko to dzieje się bez przykładania istotnej uwagi do faktycznych i jakże fantastycznych możliwości ludzkich, które nie są w szerszym planie w ogóle wykorzystywane przez istniejącą naukę i technologię na świecie, ponieważ z chwilą rozpoczęcia edukacji już na samym początku zaczynają się podstawowe błędy przekazywane przez wykładowców kanonu i betonu technologicznego. Jednak podstawy naukowe to jedna sprawa a druga sprawa to ogólny kierunek rozwoju sytuacji. Kierunek ten wyznacza filozofia, pewne zasady i wartości humanistyczne, a nie służenie wskaźnikom ekonomicznym i dryf naukowy, któremu zdaje się sprzyjać prawie każdy nurt naukowy cywilizacji na Ziemi.
Ziemia widziana z pokładu ładowni wahadłowca. Jedyna
znana zamieszkana planeta w kosmosie.
Najistotniejsze nierozwiązane problemy techniczne jeszcze czekają i będą nurtować świadomość i wyobraźnię ludzką. Nasi naukowcy wciąż nie potrafią zademonstrować żadnej technologii wyżej zaawansowanej technologicznie użytecznej w kosmosie, tak żeby można było sprawnie podróżować po kosmosie tym bliskim i tym dalszym, a nie tylko w pobliżu planety na której żyjemy, jak długo jeszcze tego typu sytuacja się utrzyma trudno powiedzieć, może to potrwać jeszcze dość długo...
Z mojego punktu widzenia sprawa zdaje mi się przedstawiać tak jakby coś celowo odraczało postęp technologiczny w kluczowych miejscach, nie dopuszczając do rozkwitu astronautyki rozumianej jako nie astronautyka dla wybrańców tylko jako stały, permanentny dostęp do kosmosu dla zwykłego człowieka. Układ ten jest tak ściśle kontrolowany i pilnowany co do swojego kształtu przez pewne siły o charakterze globalnym, że pozycja człowieka jako takiego ginie w nim zupełnie.
Komentarze
Prześlij komentarz