Pole.
Swego czasu spotkałem się i wielokrotnie przedstawiałem już na moich różnych profilach w internecie sprawę urządzenia Hansa Coler'a, tkz. cewkę Colera (magnetostromaparat nazwa niemiecka urządzenia), które z założenia ma generować napięcie z energii spoczynkowej pola magnetycznego magnesów stałych. Powszechnie obecnie w rozwiązaniach generowania energii elektrycznej używa się indukcji elektromagnetycznej, zmiennego pola magnetycznego, które wywołuje przepływ prądu zmiennego w uzwojeniach prądnicy, po czym opuszcza elektrownię by zasilać gospodarstwa domowe i zakłady produkcyjne. Wyjdźmy jednak z innego punktu, podobnie jak czyni to urządzenie Colera, w którym nie ma zmiennego pola magnetycznego, bo działa ono w oparciu o statyczne pole magnetyczne, to pole magnetyczne wytwarza prąd w nawiniętych na magnesy uzwojeniach miedzianych, nie dzięki zmiennej indukcji lecz dzięki magnetycznej energii potencjalnej. Magnesy stałe mają stałą magnetyzację, bo zostały namagnesowane przez magneśnice w wytwórni magnesów. Dodatkowo urządzenie posiada dwa kondensatory i dwie duże cewki bez magnesów (cewki powietrzne). Na moim obecnym etapie zaawansowania w badaniu tego ciekawego urządzenia, wnioskując po danych zawartych w sieci, nie mam pewności co do dokładnego mechanizmu powstawania napięcia w tego rodzaju obwodzie, będę jednak starał się zreplikować to urządzenie gdy będę miał już więcej danych na jego temat. Magnesy stałe w odróżnieniu od elektromagnesów nie potrzebują przepływu prądu do wytworzenia pola magnetycznego, co daje temu urządzeniu, gdyby dane potwierdziły się, kolosalną przewagę nad wszelkimi innymi metodami dotychczas stosowanymi w produkcji energii elektrycznej w sposób konwencjonalny. Z drugiej strony spójrzmy czym jest Ziemia, jest to jeden wielki magnes stały, ale tutaj pomyślmy co by było gdyby zamiast magnesów stałych w urządzeniu Colera (cewce Colera) zastosować to pole (ziemskie pole magnetyczne) do generowania energii elektrycznej. Ziemskie pole magnetyczne jest jednak setki razy słabsze niż to pole które wytwarzają silne magnesy stałe, lecz jest ono tysiące razy rozleglejsze niż pole magnetyczne pochodzące nawet z najsilniejszych magnesów neodymowych, gdzie w zasadzie w odległości kilkunastu metrów od takiego magnesu energia jego staje się już porównywalna z natężeniem energii magnetycznej pola ziemskiego. W próżni nie ma punktu materialnego, od którego można by się odepchnąć, chcąc przemieszczać się swobodnie w niej. Jest jednak obecne pole magnetyczne pochodzące od różnych obiektów w kosmosie. Najbliżej nas jest pole geomagnetyczne. Cały układ słoneczny jest skąpany w energii magnetycznej pochodzącej od słońca i pola magnetycznego całej drogi mlecznej. Problem jednak w tym, że nie ma obecnie technologii, która umożliwiłaby wykorzystanie tego pola do napędu statków kosmicznych. Musi istnieć bowiem jakaś technologia umożliwiająca uchwycenie się tego pola i nie chodzi tu o siły elektromotoryczne czy inne. Raczej stworzenie fal magnetycznych na których statek kosmiczny mógłby się unosić. Te fale musiałby wytwarzać generator umieszczony na pokładzie. W ciągu całej swojej przygody z internetem spotkałem się w wieloma koncepcjami napędów statków kosmicznych i produkcji niekonwencjonalnej energii elektrycznej i po tych wszystkich latach mogę obecnie stwierdzić, że produkcja tego typu fal musiałaby polegać na zaburzeniu przestrzeni i przytoczę tu porównanie do surfera poruszającego się na fali w kierunku jej rozchodzenia się, do brzegu. Jednakże tego typu technologia wymagałaby zupełnie odmiennego spojrzenia na metody transportu w przestrzeni kosmicznej. Pole magnetyczne w istocie jest takim zaburzeniem przestrzeni lokalnej i gdyby udało się za pośrednictwem zmiennego pola magnetycznego uzyskać takie fale magnetyczne o dużej amplitudzie, ale obecnie nie jestem pewien o jakiej polaryzacji, to mielibyśmy stosując odpowiednie środki techniczne może udałoby się uzyskać jakieś konkretne rezultaty. Kamień rzucony do kałuży wywołuje fale rozchodzące się w przestrzeni dwuwymiarowej tafli wody. Fale, które mogłyby posłużyć do celów napędowych musiałyby mieć naturę magnetyczną albo grawitacyjną oraz musiałyby mieć charakter trójwymiarowy.
Fale magnetyczne musiałyby jednak rozchodzić się z prędkością światła, więc elektronika sterująca musiała by być tutaj z zakresu wielkiej częstotliwości.
Komentarze
Prześlij komentarz