Tekst o niczym, czyli o przestrzeni.
Znajdujemy się w przestrzeni, w której obowiązują wymiary geometryczne tj. szerokość, długość i wysokość. Obowiązują prawa geometrii odpowiedzialne za funkcjonowania w przestrzeni standardowej. Przestrzeń, to ośrodek, w którym istnieje materia, rozchodzi się znane człowiekowi pole, takie jak magnetyczne, elektromagnetyczne czy grawitacyjne.
W przestrzeni znajdują się przedmioty, doświadczalne przez zmysły takie jak wzrok, słuch, dotyk itp. Przestrzeń jest nieograniczona, to znaczy w każdym kierunku od odbiorcy bodźców, rozpościera się na dowolnie dużą odległość. To, że odbieramy grunt pod nogami jest zjawiskiem pozornym, wytworzonym przez grawitację, tarcie i nieprzenikalność materii przez samą siebie, co jest podyktowane z kolei odpychaniem się zewnętrznych powłok elektronowych od siebie. Pola wchodzą w interakcję z przestrzenią, zmieniając jej właściwości fizyczne stosownie od zaistniałej sytuacji i mechanizmu generowania. Także odbierane przez nas zjawisko sklepienia niebieskiego jest pozorne, bo kosmos jest pod nami, z każdej naszej strony i nad nami, horyzont pozostaje statyczny tylko z punktu odbioru, w rzeczywistości jest to linia pozorna, gdzie bardzo nieznaczna krzywizna ziemi w skali lokalnej uniemożliwia lokalizację przesłanianych przedmiotów. W przestrzeni przedmioty, które są dalej wydają się być mniejsze, a inne bliższe wydają się większe. Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem pozornym, gdyż w rzeczywistości geometria tych przedmiotów się nie zmienia, niezależnie od tego, czy ktoś je od nas oddala, czy przybliża, gdzie znaczącą rolę odgrywa zjawisko perspektywy. Przestrzeń jest przepuszczalna dla promieniowania elektromagnetycznego, innych pól i materii. Odległość jest w przestrzeni tym wyznacznikiem, do pokonania którego potrzebna jest energia. Przedmioty w przestrzeni zdają się pozostawać statyczne, jeżeli się nie poruszają, w rzeczywistości poruszają się one wszystkie, tylko akurat te które dostrzegamy poruszają się po wspólnej trajektorii, dzięki czemu względem siebie zdają się nie zmieniać położenia. To istnienie materii pozwala oszacować i wnioskować o takich parametrach jak środek masy, środek geometryczny, środek ciężkości, wymiary geometryczne oraz oceniać odległość pomiędzy obiektami, bez obecności punktu odniesienia wszelkie szacunki nie mają sensu. Przypuśćmy, że ktoś znalazł się w ośrodku, w którym nie ma ciążenia, a co za tym idzie żadnych obiektów składających się z masy, nie ma żadnych innych obiektów ani holograficznych, ani materialnych, gry światłocienia, jego punkt odniesienia może stanowić jedynie on sam, ale nie może on oszacować ani wyciągnąć żadnych wniosków o ośrodku, w którym się znalazł, poza tymi powstałymi z konfrontacji z jego odbiorem przebywania w środowisku standardowym i obecnym. Jest to sytuacja istnienia samej przestrzeni w konfrontacji ze świadomością, ale ona nie występuje w znanym kosmosie. Innym parametrem przestrzeni jest inercja, inercja istnieje tylko w połączeniu z materią, inercja nie dotyczy pól, które nie mają masy ani momentu pędu (światło ma moment pędu przez to jest tutaj wyjątkiem), przynajmniej w powszechnym rozumieniu. Jeżeli chcemy dany obiekt przesunąć w przestrzeni używając siły fizycznej, mechanicznej, to ten obiekt będzie się sprzeciwiał, dopóki sam nie znajdzie się fazie ruchu, przez co będzie mógł poruszać się w przestrzeni ruchem jednostajnym prostoliniowym (jednak jest to sytuacja występująca w warunkach specyficznych takich jak próżnia kosmiczna). W sytuacji, gdy dany obiekt znajduje się w warunkach planetarnych, to ten obiekt po ustaniu przyłożonej siły najczęściej zatrzyma się po przebyciu określonej drogi. Gdy siła przyłożona będzie ze zwrotem przeciwnym do ciążenia powszechnego, to ten obiekt wzniesie się nad powierzchnię ziemi po czym znowu na nią opadnie, gdyż aby przeciwdziałać grawitacji potrzebne jest stałe dostarczanie energii mechanicznej, chyba że energia mechaniczna będzie dostarczana stale do chwili wyrwania się z pola grawitacyjnego lub zostanie dostarczona taka siła, że energia kinetyczna (prędkość) wystrzelonego pocisku będzie większa niż 7,91 km/s tj. większa od pierwszej prędkości kosmicznej. Podobnie jest z tarciem, oporem aerodynamicznym, hydrodynamicznym itp. Nie ma obiektów o zerowej masie w realnym świecie, więc nic nie może wyrwać się o własnych siłach z grawitacji, chyba że uruchomiony zostanie mechanizm napędu, który wyniesie dany obiekt w kosmos. Inne obiekty, na które zadziałamy siłą poziomą tj. równoległą do płaszczyzny planety także zachowują się w podobny sposób, tylko w tym przypadku główną przyczyną zatrzymania się obiektu będzie prawdopodobnie tarcie oraz opór aerodynamiczny, jeżeli nie dostarczymy energii mechanicznej tj. skończy się benzyna, wyczerpią się akumulatory itp. W warunkach lotu kosmicznego, po nadaniu określonej prędkości lotu i kierunku, pojazd sam kontynuuje lot, bo ośrodek, w którym podróżuje jest próżnią, która nie daje oporu aerodynamicznego czy innego – całość dzieje się poza atmosferą planety.
Na tym polega słabość technologii człowieka, bo konstruuje on pojazdy działające jak pociski i po wystrzeleniu traci on nad nimi kontrolę, poza drobnymi manewrami dokonywanymi przez zainstalowane przy pojazdach rakietowe silniki korekcyjne, lot odbywa się tylko siłą inercji lub ewentualnie wykorzystując tak zwaną asystę grawitacyjną, co znacznie ogranicza zarówno kolonizację załogową układu słonecznego jak i loty zwykłych próbników. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że dopóki odbiór rzeczywistości dokonywany jest głównie przez pryzmat warunków planetarnych, dopóty świadomość wielu ludzi pozostanie niezmieniona i przestrzeń, w której oni przebywają będzie dla nich ostateczną formą i klatką egzystencji, w której się narodzili, zestarzeli i umarli. W przeszłości niektórzy z tych co chcieli tą niekorzystną sytuację zmienić, zostali raczej niekorzystnie odebrani przez ówczesnych współlokatorów tej samej planety. Dlatego jak widać, do tej pory nie zmieniło się wiele w technologii pokonywania przestrzeni, poza tym, że nieco zmienił się charakter społeczeństwa, bo wynaleziono samochód, potem samolot odrzutowy i w końcu załogowe loty w kosmos przy użyciu napędu rakietowego, przez co skrócił się czas podróży po kontynentach i między nimi oraz zdołaliśmy zbudować stacje kosmiczne na orbicie Ziemi, do których wysyłamy rakiety z załogami.
Komentarze
Prześlij komentarz