Napęd inercyjny
Napęd inercyjny, bezwładnościowy czy inaczej Inercoid, są to nazwy określające napęd, który nie potrzebuje paliwa, więc może działać w nieskończoność, a działa w oparciu o ruch materii, która generuje siłę odśrodkową, pęd albo nierównomierną reakcję na tej samej osi symetrii. W naszych czasach rozwój innych napędów niż rakietowe jest ograniczony w ogromnym stopniu a spalanie paliwa rakietowego jest z niewielkimi wyjątkami jedyną dostępną formą dostania się na orbitę okołoziemską i poza nią. Zaczynając od wieku dziewiętnastego, gdzie tworzone były podstawy współczesnej nauki, szczególnie fizyki teoretycznej, zabrakło bazy do wypracowania nowych kanonów naukowych, które dałyby początek takim technologiom jak napęd inercyjny. Z chwilą pojawienia się podstaw fizyki kwantowej oraz teorii względności, podstawy teoretyczne zaczęły dotyczyć jedynie zjawisk z zakresu grawitacji i elektromagnetyzmu, o inercji jednak przez długie lata milczano i nikt nie podnosił tematu, poza próbami opisu teoretycznego takich naukowców jak Ernst Mach, które jednak nie doprowadziły do jakiegokolwiek przełomu technologicznego w skali globu aż do dzisiaj. Obecne próby budowy urządzeń opartych o wykorzystanie napędu inercyjnego rozbijają się o brak finansowania, a zbudowane prototypy nie nadają się do praktycznego zastosowania, z nielicznymi zaprezentowanymi wyjątkami typu urządzeń Roberta Cooka, czy Roya Thornsona, gdzie ciąg wytworzony przekracza niekiedy 1 % masy urządzenia, jak w przypadku Cooka, czyli na sto kilogramów masy ciąg wynosi 1kg.
W przypadku Inercoidu Szypowa ciąg wynosił 20 gramów na około 2,1 kg masy całego systemu. Napęd za pośrednictwem samej masy w obiegu zamkniętym wydaje się niemożliwy z uwagi na zasady dynamiki Izaaka Newtona, jednak prawa Newtona stosują się jedynie do układów, gdzie mamy do czynienia z dwoma ciałami, z których jedno jest odrzucane, by drugie mogło kosztem jego dynamiki nabrać prędkości, dobrze znana zasada akcji i reakcji, zasada działania rakiet i napędu odrzutowego, natomiast nic nie mówią o relacjach gdzie występuje jedno ciało, które się obraca po np. niesymetrycznej orbicie na jednej z osi symetrii lub występują dwa zsynchronizowane obiekty o przeciwnych kierunkach obrotu, znajdujące się odizolowanym układzie napędowym. Zasady napędu inercyjnego są w zasadzie dość proste. W skrajnych przypadkach napęd inercyjny może mieć znacznie większy potencjał wtedy ciąg przekracza ciężar urządzenia i całość staje się zdolna do oderwania się od podłoża, jednak są to przypadki które nie są obecnie nagłaśniane w mediach, gdyż zyskanie takiego ciągu zmienia postać rzeczy, całość staje się sensowna technologicznie, a więc może stać się konkurencją dla napędu rakietowego jak w przypadku urządzenia, które było prezentowane w Internecie przez Mike’a Marsdena i powtórnie na stronie Kelly Net oraz w serwisie YouTube. Jeżeli pogłoski o tym urządzeniu są prawdziwe, to świadczyłoby to sensowności prac nad tego rodzaju urządzeniami oraz udowadniałoby że napęd jest skuteczny. W Rosji jeszcze w latach siedemdziesiątych istniał naukowiec, który także interesował się napędem inercyjnym A. Tołczyn, opracowywał on urządzenia i mechanizmy, które działały z dość dużą efektywnością, istnieli też naukowcy o nazwisku Poliakow i Akimow, obaj interesowali się napędami inercyjnymi oraz polami inercyjnymi, jak również wirami ciekłej rtęci, skonstruowali oni urządzenie oparte na wirze rtęciowym, które w pierwszej fazie rozruchu generowało ciąg, który jednak zanikał podczas dalszej pracy urządzenia. Posiłkowali się oni pracami Wiktora Schaubergera, wynalazcy, który pracował w Niemczech podczas II wojny światowej. Skonstruował on szereg urządzeń opartych o efekty antygrawitacyjne w wirach wodnych, dzięki którym mógł budować pojazdy zdolne do lotu (Repulsine)
Repulsine
Jeżeli chodzi o obecną sytuację napędu inercyjnego w technologii, to nie jest ona dobra, nie inwestuje się w tego rodzaju koncepcje, a jeżeli się inwestuje to bardzo małe środki. Jednak rozwiązania napędu inercyjnego są obiecujące na przyszłość, wystarczy powiedzieć, że napęd jonowy generuje ciąg rzędu miliniutonów, delikatny podmuch jonów, podczas gdy obecne prace nad napędem inercyjnym doprowadziły do uzyskania 1 kg ciągu jak w przypadku urządzenia Cooka, przy ułamku środków zaangażowanych w budowę np. sondy Deep Space o napędzie jonowym. Trzeba by się zastanowić co byłoby bardziej korzystne dla cywilizacji, czy kontynuacja ścieżki i ulepszanie napędu rakietowego, czy pomyśleć całkiem o czymś innym jak napęd inercyjny. Rozwój koncepcji takich jak napęd inercyjny doprowadzić mógłby do radykalnych zmian w transporcie w obrębie Ziemi, gdyby współcześni posiadacze kapitału nie byli tak zapatrzeni w napęd o znikomych walorach użytkowych jakim jest niestety napęd rakietowy. Napęd inercyjny i magnetyczny działający na zasadzie wzajemnego oddziaływania pól, to nie jest mrzonka, wymaga on jednak wielu nakładów finansowych i woli do realizacji, by można było wycofać marnotrawione środki w technologii rakietowej, bo z tą technologią daleko nie zajdziemy. Gdyby udało się wprowadzić technologię opartą na samym polu magnetycznym, bądź polu magnetycznym i sile bezwładności można by już zapomnieć o rakietach i przystąpić do właściwego działania jakim byłoby opracowania systemów kolonizacyjnych w układzie słonecznym, do rzeczowej kolonizacji planet w systemie słonecznym. W społeczeństwach różnych państw pokutuje jednak przeświadczenie, że wszystko co nie wypluwa kupy dymu i ognia z dyszy nie nadaje się do eksploatacji kosmosu, napęd odrzutowy nie zapewni nam jednak sukcesu w pełnym wymiarze, a to że dotarliśmy do powierzchni księżyca używając jedynie napędu odrzutowego, jest ewenementem naszych czasów, i mamy poważny problem z ponowieniem tego wyczynu jak do tej pory. Inna sytuacja by była gdyby historia nie wymagała od ludzi takich karkołomnych działań, podyktowanych toczoną rywalizacją na arenie światowej, wyścigiem zbrojeń, wojnami zdegenerowanymi do morderczych kaźni wielu milionów ludzi, brakiem stabilizacji i pokoju między narodami, tak by współpracować a nie walczyć o wszystko z każdym. Wszystkim działaniom podejmowanym obecnie na arenie tej planety przez różne narody, przyświecał do tej pory jeden cel jakim było uzyskanie dominacji w gospodarce, nauce i stosunkach międzynarodowych, nie było myśli technicznej zmieniającej zasady gry w ogólnym wymiarze, nie doszło do konsolidacji działań o charakterze globalnym, sprzeczne interesy zdominowały stosunki międzynarodowe do tego stopnia że zablokowało to prace nad nowymi napędami, a obawy przed rozprzestrzenianiem nowych technologii bez kontroli przez chcących zachować dominację technologiczną narodów na świecie, skutecznie blokują prace nad nimi. Brak wspólnej polityki doprowadza świat na krawędź katastrofy i popycha do kolejnych konfliktów, świat robi się miejscem coraz bardziej niebezpiecznym do życia, a wprowadzanie takich systemów jak napęd inercyjny do powszechnego użytku w takiej sytuacji graniczy z nonsensem.
Komentarze
Prześlij komentarz