Czy technologia prowadzi ludzkość do nieśmiertelności biologicznej ?
Nieśmiertelność to określenie wieloznaczne i często mając na myśli to określenie można odbierać je różnie. Nie brakowało też w przeszłości ludzi opętanych pragnieniem życia wiecznego na Ziemi i począwszy od faraonów w starożytnym państwie egipskim, do ludzi nam współczesnych jak sławne postacie, aktorzy i wielcy przywódcy, brakuje do pełnego szczęścia dzisiaj jednego pierwiastka, którego ci najbogatsi ludzie nie mogą kupić za największe nawet kwoty pieniędzy, tj. życia które musi się skończyć. W starych opisach spisanych przez dawnych proroków, o których obecnie mówi się w kategoriach religii i wiedzy opartej na różnych nurtach filozoficznych istnieją wzmianki na temat ludzi, którzy posiadali zdolność życia przez dowolnie długi okres czasu na Ziemi. Niektórzy z nich, jak wskazują stare pisma, byli wybrańcami i jak Henoch nie zaznali śmierci biologicznej, tylko mieli to szczęście wejść w wyższą rzeczywistość, czy jak to się utarło mówić, zostali wzięci do nieba, bez oddzielenia się duszy od ciała. Tego typu historie są to oczywiście opowieści apokryficzne i jest to oczywiście bardziej podejście religijne niż naukowe ale i tak nie mają one znaczenia dla obecnie obowiązującej religii chrześcijańskiej, będącej jednocześnie jak wiemy z nauki religii ostatecznym objawieniem woli Boga, które można by zakwalifikować do czegoś więcej jak tylko samych spekulacji. Czasy jednak, które obecnie zaczynają nadchodzić, nie będą w zasadzie w żadnej części odpowiadać pod względem swojego ogólnego charakteru zapisom biblijnym, chociaż dla niektórych ludzi obecna rzeczywistość i przyszłość będzie zawsze zdawała się być projekcją przepowiedni biblijnych... Zaczynają się jednak czasy wysoko wyrafinowanej technologii, w której względy etyczne, będą musiały ustąpić w wielu wątkach odwiecznym marzeniom ludzkości i służących do ich realizacji metodom naukowo - technicznym. Przez wiele lat poszukiwano rozwiązań z zakresu medycyny, inżynierii genetycznej, wiedzy o procesach wewnątrzkomórkowych tkanek ludzkich, które przybliżyłyby wizję dowolnego przedłużania życia, i cieszenia się jego komfortem w świecie zdominowanym technologią, w którym człowiek poruszałby się bezpiecznie, pracując dla dobra cywilizacji, jednocześnie pozostając wolnym od procesów starzenia się organizmu i ustawicznego zagrożenia nieuchronną śmiercią. Kwestią zasadniczą jest tutaj pytanie, którego zadanie sobie jest konieczne, bo odwrotu poza nim nie ma, a brzmi ono: czy nadszedł właśnie ten właściwy czas, by zaufać bezgranicznie technologii, czy iść drogą standardową, z nadziejami płynącymi z postępem technologiczno-cywilizacyjnym ? Pokolenia które odeszły z tego świata przygotowały grunt dla obecnego i następnych pokoleń i nie należy zmarnować ich wysiłku, wycofując się z najbardziej ambitnych celów, w obliczu których stajemy dzisiaj. Praca ich doprowadziła do obecnego zaawansowania technologicznego, z którego obecnie korzystamy, a gdy dodamy do tego swój wkład, osiągniemy najbardziej niemożliwe do realizacji technologie patrząc z dzisiejszego punktu widzenia. To co w dużej części staje na przeszkodzie do realizacji tego rodzaju wyzwań to determinanty i cechy tkwiące w świadomości człowieka XXI wieku, schematy na wyrost wpajane latami, ograniczające osiągnięcie wysokiego pułapu rozwoju, przez ludzkość, to także złudzenia wynikające z percepcji, ograniczające zdolności poznawcze i możliwość gromadzenia wiedzy przez najlepsze umysły naszych czasów. Tu uwidacznia się kształtujący się schemat zjawiska polegającego na tym, że o ile dostęp do informacji został zwielokrotniony poprzez rozwój globalnej sieci wymiany informacji i danych, o tyle blokada wynikająca z inercji cywilizacyjnej i koniunkturalnej doprowadza do stanu, w którym nadmiar niewykorzystanej wiedzy zdaje się mieć efekt odwrotny od zamierzonego spowalniający dotarcie do właściwej tkanki danych, ponieważ właściwa wiedza zdaje się ginąć w natłoku informacji gorszego rodzaju. Tylko działanie w sposób oparty na współpracy i grze opartej na jasnych zasadach, wolnej od martwych zaułków technologicznych i ich często fatalnych skutków wpływających na możliwości technologiczne cywilizacji, może doprowadzić do istotnego efektu, a nie waśni, i wyścigu o najdrobniejsze nieważne sprawy, z punktu widzenia dobra rodzaju ludzkiego. Doświadczenia prowadzone na zwierzętach laboratoryjnych i innych prostszych organizmach wykazują pozytywne działanie takich substancji jak metformina, resweratrol i pozwalają zdobywać coraz to nowe przyczółki na froncie walki z dysfunkcjami organizmu jak nowotwory, starzenie się oraz wiele z chorób cywilizacyjnych, których leczenie jest na razie nieskuteczne lub mało skuteczne. Genom i organizm człowieka jest to powiązana chemicznie struktura ściśle zdefiniowanych reakcji chemicznych, katalizowanych enzymatycznie, za pośrednictwem skomplikowanych cząsteczek białka typu transkryptaz, polimeraz, składających się z peptydów, jest to cała maszyna jedyna w swoim rodzaju, gdzie środowisko reakcji chemicznych związanych z wodą i wieloma substancjami reagującymi w określony chemicznie sposób, dla którego poznania wielu ludzi poświęciło już życie, a i tak wiedza na ten ważki temat posiada nawet aktualnie poważne luki. Wypełnienie ich zajmie jeszcze pewnie kilka setek lat. Będzie w przyszłości tak, że nauczymy się jako ludzie wpływać na samą istotę i podstawę choroby w organizmie, dotychczas gro rozwiązań z zakresu farmakologii, farmakoterapii i medycyny stanowiły rozwiązania zorientowane na leczenie objawowe, stosując jednak terapie na poziomie kodu genetycznego oraz dając organizmowi dokładnie te substancje które on wymaga żeby zwalczyć określone schorzenie, zapobiegniemy rozsiewania się nowotworów, wyeliminujemy chorobę wieńcową, wypłukując blaszkę miażdżycową z organizmu w bezpieczny sposób. I dojdzie do takich rozwiązań, że będzie można poprzez naświetlanie wiązką specyficznej energii wyczyścić i dokonać tak jakby przeglądu całego organizmu w ciągu kilku minut, co wyeliminuje potrzebę hospitalizacji i brania jakichkolwiek leków. Przywrócenie tą metodą równowagi wewnątrz komórki pozwoli cieszyć się długowiecznością, a długość życia mieszkańca Ziemi będzie liczona w tysiącach lat i nie będzie to niczym dziwnym. Transplantologia, czyli wiedza o przeszczepach i ich zastosowaniu w terapii szpitalnej także może doprowadzić do wymiany organów ludzkich np. pochodzących od zmienionych genetycznie zwierząt w celu utrzymania funkcji życiowych, chociaż sam nie chciałbym nosić w sobie świńskiej nerki, ale pomijając uprzedzenia tego rodzaju, takie transplantacje mogłyby ratować życie zwłaszcza wtedy gdy nie ma aktualnie dawcy ludzkiego. Transplantologia może budzić zastrzeżenia i je budzi zwłaszcza pod względem moralnym i etycznym, bo jak można się dowiedzieć, niektórzy marginalni naukowcy mają w planach przeszczep nośnika świadomości człowieka- głowy ludzkiej, czyli pomijając etykę takiego rozwiązania, mamy tu do czynienia z technologią poważnie skomplikowaną pod względem metod transplantacyjnych, ale nie koniecznie dla biorcy ciała, który np. ma nieuleczalny zanik mięśni prowadzący do śmierci (dystrofia), dla takich ludzi przeniesienie własnej świadomości i połączenie jej z nowym ciałem dawcy u którego zdiagnozowano np. śmierć mózgową w ten sposób, wydaje się jedynym i zarazem dostępnym już niebawem rozwiązaniem ratującym życie. Podobnie, kwestie moralne dotyczące klonowania ludzkich organów z embrionów, czy wykorzystania komórek macierzystych pobranych z zabijanych embrionów ludzkich, cały czas są istotne. Klonowanie ludzi nie jest na razie ewidentnie zalegalizowane nigdzie na świecie jakkolwiek prowadzone są na razie poważne prace w tym względzie w niektórych krajach w dziedzinach związanych z klonowaniem, sklonowano już także wiele zwierząt i organizmów niższych z pozytywnym skutkiem, oraz dokonano sklonowania sklonowanych już wcześniej klonów. Wpływ Kościoła jako instytucji i opoki ideologii chrześcijańskiej i katolickiej ma tu znaczenie decydujące i dzieje się to w skali globalnej. Kraje o innej mentalności jak Chiny, nie mają ogranicznika katolicyzmu, co umożliwia im na większe zaangażowanie w prace nad klonowaniem, istnieją również kraje o tak intensywnym parciu koniunkturalnym w przemyśle komórek macierzystych i technologii klonowania jak Wielka Brytania czy USA, gdzie tego rodzaju opór zdaje się być weryfikowany przez wzmożone potrzeby rynku czekającego na konkretne rezultaty a koncerny z branży genomiki i biotechnologii, które aby się rozwijać muszą mieć przychód, a uzyskują je one poprzez wprowadzanie niekiedy kontrowersyjnych metod badawczych i naukowych. Inną metodą dostępną już obecnie, a która mogłaby mieć swoje zastosowanie w osiągnięciu stanu nieśmiertelności biologicznej pośrednio, jest hibernacja i kriogenika. Już obecnie istnieją firmy, które oferują swoim klientom, zamrażanie całego ciała lub samego mózgu w ciekłym azocie, co miałoby, w nadziei na uzyskanie przez ludzkość w czasie późniejszym odpowiednich technik, doprowadzić do wskrzeszenia zamrożonych klientów, budzili by się oni w nowym świecie o odpowiednim zaawansowaniu technologicznym do tego by uleczyć ich nieuleczalne dzisiaj choroby typu nowotworu, czy miażdżycy - powodów dla którego zostali zamrożeni, zakładając jednocześnie że technologia w przyszłości będzie mogła odbudować ciało np. z komórek mózgu za pomocą klonowania. Obecna technika zamrażania jest jednak jeszcze zbyt niedoskonała, gdyż kryształki formującego się podczas zamrażania w komórkach lodu, przebijają ściany komórkowe i po rozmrożeniu nie udaje się przywrócić funkcji życiowych a odmrożone tkanki rozkładają się w szybkim tempie. Hibernacja, nad którą obecnie się pracuje miałaby polegać na spowolnieniu funkcji życiowych, nie zaś zgrubnego zamrażania, poprzez zastosowaniu jedynie obniżonej temperatury, spowolnienia akcji serca do kilku skurczy na minutę, wprowadzeniu organizmu w stan hipotermii. W tym wypadku procesy starzenia się organizmu spowolnione zostałyby do minimum.
Komentarze
Prześlij komentarz