Napęd Dean'a.

Przez lata na przestrzeni XX wieku, różni konstruktorzy przedstawili ciekawe rozwiązania z zakresu napędów. Niektóre z nich jak napęd Normana Lorimera Dean'a (1902–1972) pozostają do dziś dla niektórych ludzi niezrozumiałe i niewytłumaczone, a wieści o nich są obecnie mało popularne i pomijane w wykładach naukowych i traktowane są jako nie warte uwagi. Napęd Dean'a prezentuje właśnie ten rodzaj napędu, który jak wiele innych napędów z zakresu napędów bezwładnościowych, poważnie podważa trzecie prawo dynamiki Newtona, stąd jak można się domyślać, jest odrzucony przez standardową naukę na margines technologiczny. I Newton jest sławny za stworzenie wzoru na grawitację, jednak ten wzór określa jedynie pewne stosunki i relacje fizyczne, a nie wprowadza do znajomości natury grawitacji i sam w sobie nie wiele o niej mówi. Z kolei prawa dynamiki Newtona określają skąpą relację nieskomplikowanych układów sił, bez rozbudowanej analizy jakościowej tematu. To znamienne, że wiara w prawa dynamiki Newtona jak dotychczas sprowadza się w dużej mierze do tego, że jako ludzkość nadal mkniemy w ślepy zaułek technologiczny korzystając z napędu rakietowego i odrzutowego, a więc, zanieczyszczając własna atmosferę i pobliże planety, poruszamy się jak pies goniący za własnym ogonem - nie umożliwiając sobie pozyskania swobody, bo sami narzuciliśmy sobie pewien schemat już na początku. Nie gloryfikowałbym w tak absolutnie i bezgranicznie ufny sposób wszystkiego co stworzyli Izaak Newton, czy Albert Einstein, gdyż i oni byli tylko ludźmi i nie byli w stanie przewidzieć, w którym miejscu ewentualnie się mylili, nawet jeżeli ich obliczenia matematyczne potwierdzały ich główne hipotezy, to na skutek prostego błędu mogli oni dojść do fałszywych przekonań, a już na pewno nie należy traktować ich pracy jako jedynej formy określającej technologię dla tejże cywilizacji, bo inaczej na technologię patrzono wtedy a inaczej dziś. Były różne etapy, byli różni oponenci jak i fanatycy, każdy mógł mieć rację lub nie, a historia potoczyła się tak jak się potoczyła. Bo każda reguła ma wyjątki, których nie byli ci naukowcy w stanie przewidzieć, że swojego punktu analizy rzeczy. Technologia tworzona przez tą cywilizację może nigdy nie osiągnąć stanu pełnego rozkwitu, jeżeli w grę wchodzić będzie poleganie na prawach stworzonych jeszcze kilka setek lat temu w sytuacji okrojonej percepcji, która i dzisiaj nie jest doskonała i człowiek cały czas będzie zdobywał wiedzę i tej dla niego nie zbraknie co jest pewne, jeżeli tylko dalej będzie chciał się uczyć.




Napęd Dean'a wykorzystuje siły odśrodkowe, zsynchronizowane ruchome mimośrody i solenoid. Zamieściłem film YT, który wyjaśnia działanie napędu Dean'a. Napęd tego wynalazcy burzy kanony naukowe i gdyby udało się go wprowadzić w życie, miałby potencjał, jak wiele innych napędów bezwładnościowych, do całkowitej zmiany sposobów transportu, które wykorzystuje nasza cywilizacja. Wynalazek miał miejsce w latach 50-tych XX wieku, natomiast Dean zmarł w 1972 roku, od czasu wynalezienia tego napędu do chwili swojej śmierci nie doczekał się znaczącego rozpowszechnienia swojego pomysłu. Pomysł Deana polegał na przekształceniu energii bezwładności powstałej w wyniku ruchu oscylujących mimośrodów na energię mechaniczną przy użyciu pola magnetycznego z solenoidu, który miał być załączany w chwili przechodzenia trzpienia w swoim wnętrzu, ten trzpień popychany był przez oscylację mimośrodów, które oscylowały raz w jedną raz w druga stronę, gdyż były zsynchronizowane zatem dawały reakcję tylko w dwóch kierunkach, a nie we wszystkich jak to jest w konwencjonalnym mimośrodzie. To zjawisko wykorzystał właśnie dean do połówkowej zamiany energii tego układu poprzez magnetyczne przełożenie na napęd bezodrzutowy i  bez-reakcyjny, co nawet dzisiaj uchodziłoby za kuriozum, o czym może świadczyć obecna niechęć nauki do napędów bezwładnościowych i inercyjnych. 



Gdyby napęd Dean'a był rozwijany i mógł działać z większą częstotliwością oraz zrealizowany byłby w odpowiedniej skali, jego rezultaty mogłyby zostać spotęgowane, a parametry polepszeniu, jednak nikt nie podjął dalszych prac. W latach siedemdziesiątych działał Tołczyn i później Robert Cook, w czasach obecnych działa G. Szypow i inni mniej znani, jednak cały czas brak istotnego zainteresowania tymi napędami właściwych ludzi, którzy dysponują środkami technicznymi i finansowymi, co martwi, bo perspektywa jaka daje utylizacja napędów bezwładnościowych może wykraczać poza prostą wyobraźnię i przewidywania, co skłania wielu ludzi obecnie do jeszcze bardziej wzmożonej pracy by te napędy w końcu ujrzały światło dzienne, pomimo nawet tego że nie dysponują oni poważną siłą ekonomiczną ani specjalnie zaawansowanym zapleczem. Napęd Dean'a to prosty napęd inercyjny i na obecnym etapie jego rozwoju daje niewielkie siły napędowe, lecz są napędy tego typu posiadające o wiele lepsze parametry, wiele z tych napędów ma ogromny potencjał rozwojowy, natomiast chętnych do inwestowania nie ma jak na razie. Newton i wiara w niego obecnych naukowców jest nad wyraz silna i to do tego stopnia, że w imię obrony jego praw gotowi są oni odrzucić pewne wydarzenia i urządzenia, które powinny normalnie skłonić do redefinicji pewnych postaw i poglądów, bo nie sposób im zaprzeczyć, bo działy się one naprawdę i niektórzy z nich oglądali te zdarzenia naocznie a mimo to nie dali im wiary, albo nie zaakceptowali ich podstaw technologicznych z uwagi na brak komplementarności z obecnym obrazem technologicznym. Siła odśrodkowa to siła wolna i podobnie jak siła Lorentza, może być zmieniona na napęd działający w kosmosie, jeżeli tylko zastosować odpowiednie rozwiązanie konstrukcyjne. W przypadku siły odśrodkowej działającej na mimośrody tak jak to jest w przypadku napędu Dean'a ta siła nie odpycha się ani od podłoża, ani nie emitowanego strumienia gazu lub cieczy, gdyż ta siła jest tylko wynikową działania dwóch sprzęgniętych obracających się niecentrycznie zatwierdzonych mas. Gdyby jak spekulowano to już wcześniej następowała interakcja z tarciem, z podłożem, całość nie działałaby w każdym kierunku, ani do góry przeciw grawitacji, a jak stwierdzono w licznych testach podczas działania urządzeń Dean'a całkowita siła z jaką naciskały one na wagę malała, chociaż masa nie zmieniała się, ciężar z jakim oddziaływały urządzenia malał, pomimo tego, że był ten sam gradient grawitacji. Trzecie prawo dynamiki Newtona odnosi się tylko do specyficznej sytuacji, w której mamy do czynienia z siłami działającymi na układ dwóch ciał i nie należy używać tej definicji w stosunku do wszystkiego co można zdziałać w technologii.


Każdej akcji towarzyszy reakcja, równa co do wartości i kierunku, ale o przeciwnym zwrocie, jednak nie zawsze i nie wszędzie, jest to prawo, które obowiązuje co prawda we wszechświecie i ma charakter uniwersalny, ale nie zawsze i nie do wszystkiego się ono stosuje i nie ma znaczenia podstawowego, jeżeli chodzi o pewne rozwiązania w mechanice, gdzie mamy do czynienia z zamkniętym systemem przekazania sił i dynamice płynów. Przy złożonych systemach technologicznych prawo to po prostu zawodzi, dzieje się tak również w przypadku urządzeń opartych o wykorzystanie bezwładności materii. Jest tak dlatego, że Newton kierował się głównie obserwacją przyrody, gdzie nie dysponował on wglądem w głębiej posadowioną fizykę ani nie miał styczności z żadną technologią, która, gdyby żył on obecnie, mogłaby wpłynąć na definicję jego praw i mógłby on wtedy sformułować je inaczej. 



Siła odśrodkowa nie odpycha się od żadnego medium, nie potrzebuje żadnego ośrodka i najlepiej funkcjonuje w próżni kosmicznej. Natura siły odśrodkowej nie została poznana, prawdopodobnie wiąże się ona ze strukturą wewnątrzatomową materii i podobnie jak sama siła grawitacji wynika z oddziaływania cząstek elementarnych i wewnątrz jądra atomowego, o którym jeszcze nie wiemy i może mieć naturę elektromagnetyczną. Siły odśrodkowe jak i grawitacyjne korelują z wszystkimi oddziaływaniami w tym z fotonami, nośnikami ładunku jak i masy.







Komentarze

Popularne posty