Skarby systemu słonecznego.
System słoneczny jest to układ planetarny związany z jego gwiazdą centralną, którą jest Słońce, jest to jedyna gwiazda w tym systemie planetarnym, wokół której krążą planety uformowane z pierwotnego dysku protoplanetarnego. Planety znajdujące bliżej Słońca są planetami skalistym, należą do nich Merkury, Wenus i Ziemia - jedyna znana dotychczas zamieszkana planeta w układzie słonecznym. Powszechnie uważa się, że poza tymi planetami nie ma innych planet skalistych w tym systemie gwiezdnym. Chociaż są teorie mówiące o dziesiątej planecie znajdującej się daleko od Słońca na obrzeżach układu Słonecznego o ekscentrycznej orbicie. Jedynym miejscem, gdzie mogłaby znajdować się jeszcze jakakolwiek inna nieokryta planeta w systemie słonecznym jest najmniej oczekiwane miejsce tj. na orbicie wspólnej do Ziemi, po przeciwnej stronie Słońca, istnienie jednak takich ciał kosmicznych jest jednak sporne i nie odkryto jak na razie ani jednego systemu planetarnego poza systemem słonecznym, który miałby wspólną orbitę dla co najmniej dwóch obiektów, chociaż prawa ruchu planet nie wykluczają tego typu systemów planetarnych. Problemem w tym przypadku może być brak odpowiedniej techniki wykrywania planet - technika przesunięcia dopplerowskiego zawodzi tutaj z uwagi na zrównoważenie grawitacyjne układu z dwoma planetami na jednej orbicie. Wykrycie takich planet oddzielnie poprzez tranzyt także jest utrudnione zwłaszcza gdy planety te mają bardzo zbliżone rozmiary i masy, gdyż rozróżnienie, że są to dwie oddzielne planety a nie jedna może być utrudnione z tego względu, że zajmują one tą samą orbitę, skutkiem czego może dochodzić do błędnego odczytu informacji, że jest to jedna planeta o dwa razy ciaśniejszej orbicie niż jest w rzeczywistości, co nie wątpliwie może mieć miejsce biorąc pod uwagę błędy obserwacji związane ze skalą wszechświata. Układ planetarny z takimi pokrywającymi się orbitami jest zbalansowany, przy czym prawdopodobnie dochodzi tutaj do rezonansu planetarnego, zamku grawitacyjnego, który stabilizuje szybkości obrotu tych planet do tego stopnia, że w ciągu miliardów lat nie następuje zdesynchronizowanie się systemu - planety poruszają się z tą samą szybkością i znajdują się na identycznej odległości od gwiazdy macierzystej, co powoduje to że nie można tego typu planety wykryć przez obserwację astronomiczną z żadnej z planet układu. Gdyby tego typu planeta istniała w układzie słonecznym i pozostawałaby do tej pory nieodkryta dla opinii publicznej od czasów, kiedy tylko człowiek pojawił się na Ziemi, świadczyłoby to o tym, że celowo zakazano informowania o tym fakcie ludzi i ktoś nas nabija cały czas w przysłowiową butelkę, a informacja na ten temat są objęte ścisłą tajemnicą wojskową i planowania strategicznego. Przybysze z tej planety, jeżeli dysponują właściwą technologią, mogą odwiedzać Ziemię, jednak klauzula o nieingerencji wyklucza nawiązanie kontaktu. Z ziemi nie możliwa jest detekcja takiej planety za pomocą teleskopów, należałoby odlecieć trochę w bok albo równolegle do osi ekliptyki, prostopadle do płaszczyzny ekliptyki, powiedzmy kilkanaście milionów km, żeby ją dostrzec, z Marsa można by ją obserwować pod warunkiem ze ktoś z dysponentów odpowiedniej techniki tj. NASA, ESA czy inni udostępniłby tego typu informację... pod warunkiem, że ktoś ten temat potraktuje jeszcze poważnie. To co mi wydaje się oczywiste, to to, że nie należy jednak wierzyć ludziom, którzy sprzedali się za władzę nad umysłami, dla kasy i czerpania korzyści z niewiedzy innych. Jeżeli ktoś chce wyjść poza sprawy tego świata, to nie może myśleć w kategoriach tych ludzi, nauki, obecnej technologii, gdyż ona prowadzi na manowce w ślepy zaułek w przyszłości. Ci wszyscy naukowcy, pokazali już na co ich stać, nie doszli do niczego przełomowego i nie dojdą, bo sa zasklepieni ideologicznie. Ustabilizowali jednolity standard myślenia i psychologii w działaniu, który przeszkadza tym, którzy zechcą zauważyć, że sytuacja na naszej planecie idzie w złym kierunku i zrobić coś z tym problemem by człowiek nie był niewolnikiem we własnym domu-planecie. Irytujące jest jak dużo środków finansowych wywalane jest w błoto, po to by pielęgnować bezużyteczne lub mało skuteczne technologie, to przeciągająca się obstrukcja, prowadząca do coraz większego mycia ręki ręką w nauce i technologii. Wracając jednak do wątku głównego - w kosmosie podobne układy mogą jednak być czymś codziennym i zwyczajnym. Jeżeli kiedykolwiek dojdzie do odkrycia tego typu systemów planet będzie to zapewne milowy krok w obserwacji astronomicznej dostępnej człowiekowi.
W systemie słonecznym istnieją obiekty, bogate w metale szlachetne typu złota czy palladu i platyny jak planetoida Psyche, która w dużej mierze składa się z tych metali, złota jest na niej więcej niż posiadają go wszystkie skarbce świata, a jest platyna i inne drogie metale. Problemem jest jednak przyholowanie jej na orbitę okołoziemską, obecnie cywilizacja nie posiada takich możliwości.
Planety znajdujące się bardziej na zewnątrz systemu słonecznego są planetami gazowymi, należą do nich Jowisz, Saturn, Uran i Neptun, posiadają one księżyce dość dużych niekiedy rozmiarów, które również mogą posiadać interesujące z punktu gospodarki minerały i kopaliny. W całym systemie słonecznym istnieją rozmaite planety i asteroidy większe i mniejsze. Ceres jest przykładem planetoidy większej. Wszystkie te ciała kosmiczne przemierzają system słoneczny i są prawdopodobnie bogate w różne minerały.
Komentarze
Prześlij komentarz